środa, 29 czerwca 2011

Ekspresowe zamówienie :)

Zostałam wczoraj poproszona przez Paulę o uszycie Anielinki na urodzinki dla malutkiej Poli - uroczystość przypada na niedzielę. Jej mamusia lubuje się w Aniołkach i Pauli zależało na czymś wyjątkowym. Dziś Anielinka już wyfrunęła więc wierzę, że będzie na czas :) Miała być podobna do tej, którą szyłam na chrzcinki - tylko w beżowościach, brązowościach, jasnościach :) Nie dostałam potwierdzenia  i wysłałąm w ciemno, więc reklamacji Pauluś już nie uwzględniam ;)))
Oto ona:

Serduszko z dedykacją
Serduszko na odwrocie:



Mam cichutką nadzieję, że będzie ok...
***
Ależ dziś skwar niesamowity. Jak M. wróci uciekamy nad wodę, bo dzieciaczki cudaczą - na dworze za gorąco w domu za nudno ;)  U nas przedszkole w czasie wakacji nieczynne także opracowujemy z Gosią plan jak tu przetrwać i nie zwariować ;)
***
Ogromnie mnie cieszą Wasze coraz liczniejsze wizyty :) Liczba osób obserwujących przyprawia mnie o zawrót głowy i wywołuje mega uśmiech na twarzy :) Niby taki drobiazg, a ile radości! :) Dziękuję!
***
A tak w ramach ciakawostki czy Wy wiecie co mi Jomo wymyśliła? - pirata mi wymyśliła... do uszycia! ;)
Teraz będze przez kilka kolejnych nocy zasypiać z wizjami pirata, które mogłyby ewentualnie spełniać oczekiwania synka Asii - jeeej, już się boję ;)
***
Dobra uciekam do kuchni bo obiad w toku... ;)
Buziaki posyłam i niezmiennie pozdrawiam!!!

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Na dobry początek :)

Witam, witam - to znow ja :)
Niestety bądź stety, ale znów Was ponękam :)
Maszyna odkurzona, produkcja rozpoczęta. Wczoraj i dziś "na taśmie" była moja pierwsza Słonczka i klasyczny aczkolwiek przez większość lubiany Śpiochulec :)
Tonacja wrzosowo - fioletowa, radosna jak przypada na wakacyjną porę.
A oto moje przytulaczki:




Słodzieńkie te Słoniaczki - to wersja mniejsza - choć wcale nie mała 37 cm :) Jutro chyba będę szyć kolejne.
Słoninkę uszyłam rano i wrzuciłam na allegro i fairy - tak miło się złożyło, że już znalazła swój nowy domek.
Dziękuję Pani Elu :***
Śpiochulec zaraz pójdzie na tułaczkę po dworcu Allegro w poszukiwaniu kogoś kto go przygarnie ;)) Oto sierotka do przygarnięcia :)



***
A teraz rzecz najważniejsza.
Zwracam się do wszystkich moich miłych Gości z OGROMNĄ PROŚBĄ.
Nasza przemiła, zdolna koleżanka blogowa Julia, chciałaby pomóc swojej przyjaciółce w realizacji jej wielkiego marzenia, aby się spełniło musi ona wygrać  konkurs fotograficzny /wówczas wezmie udział w wymarzonym kursie, na który co tu ukrywać podobnie jak większość nas normalnie nie byłoby ją stać :(/.
Jeśli możecie mieć swój malutki udział w czyimś ogromnym szczęściu zróbcie to proszę - dla mnie, dla Julii, no i przede wszystkim dla Doroty.
 Wystarczy tylko kliknąć link do zdjęcia ( http://www.warsztatywzlodziejewie.pl/wp-content/plugins/wp-photocontest/viewimg.php?img_id=13&post_id=2542 ), oddać głos oceniając zdjęcie na 5 punktow i potwierdzić go klikając w link w mailu zwrotnym.
Z góry Wam ślicznie dziękuję!!!!!!!
Inne prace Doroty możecie obejrzeć  m.in. na jej blogu http://podwiatr.wordpress.com/
 ***
To tyle chciałam Wam dziś pokazać i napisać. Serdecznie i ciepło Was pozdrawiam niezmiennie dziękując za Wasze przemiłe odwiedziny i jeszcze milsze wpisy :)
Miłej nocy ;) I miłego dnia jutro :):*


niedziela, 26 czerwca 2011

Jestem, witam słonecznie :)

Witajcie Kochani,
jestem już :) Błyskawicznie minęło tych kilka dni, no ale niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Ważne, że zostają miłe, ciepłe wspomnienia i naładowane na jakiś czas akumulatory. Lubię wracać do domu po krótkich wypadach bo wówczas ponownie chce mi się chcieć ;) Także to ogromny plus wszelakich wypadów ;)
Tak jak wspominałąm wybrałam się z dzieciaczkami do Martuchy. Moi stali bywalcy już wiedzą, że to moja najdroższa Przyjaciółka już od ponad 20 lat.  Poznałyśmy się w piątej klasie podstawówki, przeprowadziła się z innej dzielnicy i doszła do mojej klasy, od tamtego czasu życie płynie nam razem :) Teraz mimo odległości jaka nas dzieli niewiele się zmienia.
No cóż tu dużo pisać - było wspaniale. Dzieciaczki wybawione i szczęśliwe, mamusia też, więc czego chcieć więcej. Nie ma to jak pojechać ze wsi na wieś ;) Ale gdzie byłoby nam lepiej.
Oto krótka fotorelacja z pobytu, oczywiście z naszymi Słoneczkami w roli głównej no bo nie ma co ukrywać wszystko kręciło się wokół nich.
Synuś 3/4 czasu spędził w tym autku instruując Kamilka i udzielając fachowych rad ;)
w przerwach były łaskotanki :)
W tym czasie dziewczyny spędzały czas "ukulturalniając" się ;)
Najfajniej jednak oczywiście jest nad wodą, mimo że pogoda była taka sobie z kąpieli dzieci nie zrezygnowały.

Szaleństwo na całego







Mamusie czuwały ;)

Były też spacerki do lasu




I ognisko było

I karmienie rybek w ciocinym stawie


I zabawy z cudnym Axelkiem

No fajniutko było :)
W mieście - czyt. Zielonej Górze również byłyśmy :) Tylko...aparatu zapomniałyśmy :(
To był baaaardzo miły początek wakacji
Dziękuję Martusiu :* To my ;-b Mamy dwa zdjęcia to i to powyżej ;)

A to nasza czwóreczka - ciężko zrobić wspólne zdjęcie ;)))
***
I chyba na tyle by było :) Wytrwałym gratuluję i dziękuję :)
***
Uciekam teraz zobaczyć co słychać u Was!
Buziaki :***

sobota, 18 czerwca 2011

Podusie dla moich dzieci

Witam serdecznie! :)
Jeszcze jestem, coprawda już na walizkach, ale jeszcze chwilkę w domku. Wybywamy jutro rano. A ja zamiast gotować mężowi wałówkę, uroiłam sobie, że muszę uszyć dzieciom poszewki na podusie ;) Poprostu MUSIAŁAM...(/tak czasami bywa ;)/ - no i są :)  Miła odskocznia, już dawno  nie szyłam z tak ogromną przyjemnością :) Mnie się podobają, choć zapewne idealne nie są, ważne że moje dzieci tulą je z cudownym uśmiechem i szczęściem malującym się na ich twarzyczkach.
Pomysł i wykonanie - kompletna improwizacja :) Nawet nie wiem co to za technika - patchwork?
Szblony wzięłam z gazetki "Moje Hobby" - są tam różne pomysły na prace z papieru (i nie tylko), które można wykonać z dziećmi lub samemu. Także doszłam do wniosku, że skoro z papieru się da to z materiału również :) I jak sobie wykąbinowałam tak wykonałam...przedstawiam efekt:

Podusia córci:



Podusia synusia:



:)))
***
Witam ciepło wszystkich moich nowych gości i obserwatorów. Jest mi bardzo miło, że jesteście i że candy przypadło Wam do gustu :) U większości z Was byłam wczoraj z rewizytą, ale blogger mnie wykończył :(
Gdy chcę dac komentarz - pokazuję się jako anoniom; ale ok - to najmniejszy problem, mimo że wpisuje komentarz jako anonim to i tak się nie pokazuje tylko co chwilę cofa mnie do logowania...wrrr.
Mam nadzieję, źe to chwilowe  :( Obiecuję, że gdy się unormuje na pewno u Was zagoszczę :)
***
Tymczasem pozdrawiam Was serdecznie.
Do szybkiego zobaczenia i przeczytania :)

środa, 15 czerwca 2011

Słoneczne CANDY w Kolorowym Zaciszu

Witajcie Kochani! :)
Dzisiejsze moje szycie, było przepełnione myślami o Was i jest skierowane do Was :) Za parę dni jadę z dziećmi do mojej Martuchy troszkę poleniuchować  i doszłam do wniosku, że nie mogę zniknąć od tak na prawie dwa tygodnie i nie pozostawić po sobie śladu.
Wymyśliłam więc słoneczne, wakacyjne Candy. Być może ktoś z Was się na nie skusi - będzie mi bardzo miło :)
Dla wszystkich moich przemiłych gości - stałych i tych z doskoku, anonimowych i zablogowanych - bez wyjątku, przygotowałam taki oto drobiazg:

Śpiochulec :) i... wiadereczko.
Wybrałam kolorki preferowane przez większość, uniwersalne i stonowane.
Czy komuś pasowałby  taki Aniołek?
i takie wiadereczko?

Zasady standardowe - poproszę o komentarz, jeśli nie masz bloga lub jesteś anonimowy podaj proszę maila.
Osoby posiadające bloga proszę o umieszczenie podlinkowanego zdjęcia u siebie.
Losowanie 01.08.2011
***
Druga część mojej niespodzianki  skierowana jest do kochanych dziewczyn, które często do mnie zaglądają i zostawiają masę ciepłych słów. Wasze komentarze bardzo dużo dla mnie znaczą.
To niezwykle uskrzydlający, słodki balsam dla duszy i serca. Wiem, że to troszkę próżne - ale chyba dla każdej z nas, pozostawione przez innych słowo jest ogromnie cenne. Dziękuję Wam za to raz jeszcze :***
Przygotowałam taki drobiazg - serduszko i świeczuszki "tildowe".
Spośród WSZYSTKICH dziewczyn, które zostawiły i zostawią u mnie komentarz, licząc od... 1 maja powiedzmy  - do 1 sierpnia włacznie wylosuję tę, do której powędruje taki oto upominek.


***
I tyle by było w cukierkowym temacie :)
A tak na marginesie jak Wam się podoba mój nowy blogowy wystrój? ;))) Myślę że na porę letnią może być - róże kwitną na ogrodzie więc na blogu także mogą :)
I już na sam koniec - także różowa Anielinka dla Agnieszki - ma być prezentem dla małej dziewczynki.
Bardzo podobną szyłam dla JomAsi i Agnieszka poprosiła o "siostrzaną".



I tyle na dziś :)
Nie wiem czy uda mi sie tu jeszcze wskoczyć przed wyjazdem, ale z pewnością będę do Was zaglądać i postaram się zdać króciutką relację z pobytu u przyjaciółki.
Tymczasem bardzo ciepło Was pozdrawiam i posyłam moc buziaków :) :*