Czy Wam także ten tydzień przemknął w zastraszającym tempie?
Uciekł mi nie wiadomo kiedy i gdzie. Z niczym się nie wyrabiałam...a bo to młynek przedprzedszkolno-szkolny, a bo to wrażenia związane z nowym zajęciem, a bo to allegro -/ mąż mnie tymi swoimi narzędziami uszczęśliwił, więc siedzę, pakuję, wysyłam, na maile odpowiadam... i modlę się żeby nie pomylić oringów z uszczelkami np. ;-b/na szczeście to już końcówka, choć nie ma co ukrywać, że dodatkowy grosz się przyda. Wyprawki i opłaty przedszkolno - szkolne nie należą do przyjemności.
Ale co Wam będę mówić babeczki kochane ...jak same wiecie jak to boli ;)
Także w tę całą kołomyję ciężko mi było wbić temat szycia, jednak sądzę, że od poniedziałku wszystko pomału naprostuję. W domku będzie błoga cisza do godzin popołudniowych, także wszystko jakoś zorganizuję.
Już dziś się zmobilizowałam i Śpioszka na zamówienie Kasi uszyłam. Oto jego debiut - mam nadzieję, że się spodoba. Wytyczne były takie, że ma to być Śpiochulec na dziewczęcą nutę z podusią w dłoni.
Myśle, że całkiem słodzieńki :)
Z zaległych Aniołków do pokazania mam jeszcze jednego z trójcy Aniulkowych.
Tyle w temacie szycia. W przyszłym tygodniu narodzą się trzy szczuplary dwie dla Agnieszki /przepraszam, że tyle to trwa!/ i jedną dla Oli /też z wyrazami skruchy, że nie wyrobiłam się w tym tygodniu :) :*
Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że Pani z allegro mi troszkę nawaliła bo dwa tygodnie czekam na materiały "ciałkowe" i inne gładkie. Najpierw było oczekiwanie na inną partię jak się Pani tłumaczyła, a teraz mi wysłała na wałbrzyski adres do mamy nie wiedzieć czemu ech...i musze czekać na wizytę mamy ;) Na szczęście jutro będzie. Nie ukrywam, że to była także dla mnie wygodna wymówka...nie mam materiałków, nie mam z czego szyć ;)
***
A teraz będzie odezwa - ogromna prośba prosto z mojego serca... do Was moje kochane Duszyczki.
A znając Was wierzę, że pomożecie.
Ale od początku. Moją przyjaciółkę Martusię znacie? - znacie, bo co chwilę Wam o niej opowiadam, bo tak mocno ją kofam ;) Dla przypomnienia
tu jedna z wizyt u niej ;) Jedna z wizyt, bo na nasze nieszczęście mieszkamy daleko od siebie. Marta mieszka w lubuskiem, i jeśli ja mieszkam na wsi to ona chyba na "wygwizdowie całkowitym" ;) Sooorki Martuś, to dla podkreślenia sytuacji :-D Uogólniając- jej wieś jest zdecydowanie, bardziej ... wiejska i skromna.
W tej malutkiej wsi Koźli funkcjonuje jednak jeszcze szkoła podstawowa, do której chodzi nasza Emilcia.
I tutaj dochodzimy do niezwykłego faktu. Ta mikrusowata szkoła w tej malutkiej wsi JEST W PIERWSZEJ DWUNASTCE SZKÓŁ W CAŁEJ POLSCE w konkursie SKO!/do klas I-III uczęszcza w sumie 24 uczniów!!!/
I tu dochodzę do sedna, że
...bardzo, bardzo, bardzo chciałabym im pomóc bo tylko 3 szkoły z największą liczbą głosów mogą dostać nagrody pieniężne.
Pomijając fakt, że to szkoła naszej Emilci, pomiając już całą więź mnie łączącą - uważam, że coś tak niezwykłego naprawdę trzeba wynagrodzić. Bo jaka to musi być mobilizacja, uczniów, nauczycieli, rodziców...żeby osiągnąc i tak już wielki sukces w tak naprawdę malusieńkim miejscu.
Nie musze chyba dodawać, jak OGROMNIE te pieniążki pomogły by tej szkole i dzieciaczkom.
Tu moja prośba do Was - jeśli możecie zagłosujcie na tą Koźlarską kochaną szkółkę.
Nie tyle dla mnie co dla tych dzieciaczków.
Tu są informacje o konkursie:
A to Koźlaczki /nasza Emilcia się tam przewija często :))) z przyjemnością obejrzałam te slajdy, buziaki od cioci/
Aby zagłosować trzeba wykonać cztery kroki:
*zarejestrować się imię i adres e-mail)
* odebrać na poczcie link aktywujący Twój profil
*zalogować się
* i oddać swój głos
Tak niewiele a tak wiele :))))))
Głosowanie do 30 września.
Acha, można także głosować wysyłając sms-a
o treści SKOWIE na numer 7043.
Koszt wysłania SMSa 50 groszy + 23% VAT (62 grosze brutto).
Oczywiście jeśli dodalibyście info na swoich blogach byłabym przeszczęśliwa.
***
Dla wszystkich dobrych Serduszek które zagłosują jesienny motylek ode mnie ;)
"Świeżutki" zanim się zabrałam za pisanie postu to go uwieczniłam ;)
i...bączka jeszcze Wam dam :-b ...bo też śliczniusi
A od Alusi mojej kasztanka :*
To zdjęcie zrobione zostało zaraz po rozpoczęciu roku przedszkolnego ;)
Dobrze, już Was nie męczę bo coś rozstać się z Wami nie mogę i już szukam kolejnych zdjęć... ;)
Pozdrawiam Was serdecznie w ten wrześniowy czas...tak Kochani jesień idzie, znowu będziemy się zaszywać, narzekać na zimno i tęsknić do wiosny. Jeden jest pocieszający fakt w tym wszystkim, że w Waszym towarzystwie to naprawdę będzie miły czas - wiem z dwuletniego doświadczenia :)
Serdeczności i promyki słonka dla Was!